Bardzo przepraszam Kol.Waldka Grzelaka !!!
Robiąc ten wpis pomyliłem datę tzn. wpisałem 12.06.2014 r. a ponieważ mam sortowanie po dacie to – wszystko jasne…wpis był ale daleko, daleko…szkoda że tak późno mi to zgłoszono…
Waldku jeszcze raz przepraszam !!!
Wystawa czynna do dnia 12 lipca 2015 roku – ZAPRASZAM – byłem – warto zobaczyć !
Waldemar Grzelak jest nauczycielem, członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików oraz Stowarzyszenia “Nowy Młyn” – Kolonii Artystycznej w Szklarskiej Porębie. Fotografią zajmuje się od roku 1967. Początkowo związany był z Jeleniogórskim Towarzystwem Fotograficznym. Przez dwie dekady prowadził własną pracownię fotograficzną zajmując się zawodowo fotografią studyjną, reklamową i wydawnictwami reklamowymi. Jest autorem indywidualnych i zbiorowych wystaw w kraju i za granicą oraz laureatem wielu nagród. Jego prace zakupiono m.in. do wydawnictwa “Polska Fotografia Amatorska w latach 1944-1984”.
– Urodziłem się w Wieluniu – kiedyś małym, rolniczym miasteczku – pisze w katalogu wystawy Waldemar Grzelak. – Autentyczność moich fotografii wywodzi się z dzieciństwa, emocji i zabaw związanych z sezonowymi pracami rolniczymi wokół mojego domu, które dzisiaj nazywam scenami romantycznymi. Te romantyczne nastroje wysysa się z mlekiem matki, z książek, z rozmów w domu i zachowuje w pamięci jako „małe ojczyzny”.
– Czasem wydaje mi się, że w obecnym świecie nie ma już typu wrażliwości estetycznej, jaką w XIX i początkach XX wieku przedstawiali polscy malarze romantyczni – twierdzi Waldemar Grzelak. – Właśnie dlatego w moich fotografiach przedstawiam wieś romantyczną, wieś utraconą. Moje fotografie są transformacją wynikającą z przeżyć, przemyśleń i emocji, a światło, cień, kolor i sposób widzenia są zasadniczymi elementami tej fotografii. Cień – używam go do uwypuklenia bryły, lubię, gdy w głębokim cieniu dominanta stapia się z tłem. Ten renesansowy sposób widzenia polega na plastycznym oświetleniu. Kolor – w moich fotografiach stosuję przygaszoną i stłumioną kolorystykę. Akomodacyjny sposób widzenia – wykorzystuję, by ostro i wyraźnie zaznaczyć ten plan, na który chcę nastawić oko oglądającego, a wszystko inne w obrazie uważam za peryferyjne. Wydobywając różnicę między tym co widzę a tym co czuję, przedstawiam moje doznania, bowiem ukazywanie podobieństwa i kopiowanie natury uważam za profanację sztuki. Do dzisiaj pozostało we mnie coś z tych “małych ojczyzn” a może w mojej fotografii także.
Foto: D.Goetze
Opis-katalog